Czasami, to czego nie udaje się osiągnąć lekarzom, terapeutom konwencjonalnymi metodami staje się łatwiejsze dzięki dogoterapii. Takim przykładem mogą być dzieci autystyczne. Autyzm jest szczególnym schorzeniem. Do dziś nie jest poznana do końca geneza choroby. Dziecko cierpiące na niego żyję we własnym odizolowanym od rzeczywistego świecie. Nie pozwala się dotknąć, przytulić, kontakt werbalny jest ograniczony a słownictwo często dziwaczne ( neologizmy ). Boi się wszelkich zmian, budzą one wręcz paniczny lęk, nie chce wychodzić na spacery, nie nawiązuje kontaktu nawet z rodzicami. Często terapeuci i rodzice są bezradni. Nie potrafią pokonać granicy "dwóch światów". W wielu przypadkach udaje się to psu. Pies uzyskuje pozwolenie dziecka na przeniknięcie do jego świata. Dziecko czuje się bezpieczniejsze, gdy jest z nim jego czworonożny przyjaciel. Pies potrafi zainteresować małego pacjenta światem zewnętrznym, sprawić ze spacer nie wydaje się już straszny, a dotyk może być czymś naturalnym i przyjemnym.